Sobota, 11 czerwca 2011 | rower: MamuśkaKategoria przyczepka
Wycieczka po lasach Darżlubskich
| km: | 56.00 | czas: | 05:35 | km/h: | 10.03 | temp: | up: | Vmax: | 0.00 |
Środa, 8 czerwca 2011 | rower: Mamuśka
do roboty
| km: | 22.97 | czas: | 01:12 | km/h: | 19.14 | temp: | 26.0 | up: | Vmax: | 0.00 |
Wtorek, 7 czerwca 2011 | rower: Mamuśka
do roboty
| km: | 20.25 | czas: | 01:02 | km/h: | 19.60 | temp: | up: | Vmax: | 0.00 |
Poniedziałek, 6 czerwca 2011 | rower: Mamuśka
do roboty
| km: | 19.81 | czas: | 01:05 | km/h: | 18.29 | temp: | 32.0 | up: | Vmax: | 0.00 |
Sobota, 4 czerwca 2011 | rower: MamuśkaKategoria InO
Złoto dla zuchwałych
| km: | 137.17 | czas: | 05:56 | km/h: | 23.12 | temp: | 27.0 | up: | Vmax: | 49.80 |
Zwycięstwo!
Hasło które najlepiej oddaje ten występ to "ostatni będą pierwszymi". Gleba na starcie z powodu niecnej ucieczki powietrza z przedniego koła, dwukrotne próby dopompowania, wreszcie konieczność założenia dętki sprawiły że już na starcie miałem ponad 20 minut straty. Z lokatą w czołówce się pożegnałem, zwłaszcza że trasa obfitowała w długie asfaltowe przeloty. Mimo wszystko nie poddałem się i konsekwentnie zaliczałem kolejne punkty. Gdy na PK7 spotkałem Pawła Brudło okazało się że niektórzy mają większe kłopoty z odczytywaniem mapy niż ja. Przed następnym punktem Paweł mnie dogonił i zjawił się też Marcin Kuthan. W tym składzie z małymi przerwami dojechaliśmy do mety. Na PK2 spotkaliśmy ekipę prowadzącą w składzie Grześ Liszka, Piotr Buciak, Marcin Nalazek. Okazało się że nasza strata nie jest duża i zyskaliśmy nadzieję na odrobienie jej. W końcówce wybraliśmy trochę lepszy wariant i szybciej odnajdywaliśmy punkty co zaowocowało zwycięstwem. Chłopaki przyjechali 8 minut po nas. Trzeba walczyć do końca :)
mapka:
fotki:
Hasło które najlepiej oddaje ten występ to "ostatni będą pierwszymi". Gleba na starcie z powodu niecnej ucieczki powietrza z przedniego koła, dwukrotne próby dopompowania, wreszcie konieczność założenia dętki sprawiły że już na starcie miałem ponad 20 minut straty. Z lokatą w czołówce się pożegnałem, zwłaszcza że trasa obfitowała w długie asfaltowe przeloty. Mimo wszystko nie poddałem się i konsekwentnie zaliczałem kolejne punkty. Gdy na PK7 spotkałem Pawła Brudło okazało się że niektórzy mają większe kłopoty z odczytywaniem mapy niż ja. Przed następnym punktem Paweł mnie dogonił i zjawił się też Marcin Kuthan. W tym składzie z małymi przerwami dojechaliśmy do mety. Na PK2 spotkaliśmy ekipę prowadzącą w składzie Grześ Liszka, Piotr Buciak, Marcin Nalazek. Okazało się że nasza strata nie jest duża i zyskaliśmy nadzieję na odrobienie jej. W końcówce wybraliśmy trochę lepszy wariant i szybciej odnajdywaliśmy punkty co zaowocowało zwycięstwem. Chłopaki przyjechali 8 minut po nas. Trzeba walczyć do końca :)
mapka:
fotki:
Piątek, 3 czerwca 2011 | rower: Mamuśka
do roboty
| km: | 19.83 | czas: | 01:02 | km/h: | 19.19 | temp: | up: | Vmax: | 0.00 |
Czwartek, 2 czerwca 2011 | rower: Mamuśka
do roboty
| km: | 19.74 | czas: | 00:56 | km/h: | 21.15 | temp: | up: | Vmax: | 0.00 |
Wtorek, 31 maja 2011 | rower: Mamuśka
do roboty
| km: | 19.47 | czas: | 01:01 | km/h: | 19.15 | temp: | 32.0 | up: | Vmax: | 0.00 |
Poniedziałek, 30 maja 2011 | rower: Gary
do roboty i do lekarza
| km: | 26.50 | czas: | 01:40 | km/h: | 15.90 | temp: | up: | Vmax: | 0.00 |
Z fotelikiem do lekarza we Wrzeszczu












































